Nasz psi skład mieszkania prawie kompletny:
Ray był jakby w amoku, kiedy zobaczył jezioro, na szczęście smycz skutecznie powstrzymywała go od skoku na głęboką wodę ;).
Jutro jedziemy na wystawę psów rasowych, która odbędzie się w Gdyni, niestety nie zgłosiłam Raya bo myślałam, że w tym czasie będziemy na zawodach w Poznaniu, i jedno i drugie niestety nie doszło do skutku.
Z racji, że zaczęły się wakacje, na pewno będzie dużo zdjęć i nowości, bo w końcu będę mieć czas, żeby porobić coś kreatywnego z Re, a nie chcę wrzucać wszystkiego na twarzoksiążkę, więc powstał blog, już któryś z kolei. Poprzednie umierały śmiercią naturalną pt. nie mam czasu, nic się nie dzieje, teraz mam nadzieję, będzie inaczej, chociaż przez wakacje.
Jutro po wystawie szykujemy się na morski spacer, więc najprawdopodobniej znowu będzie potok zdjęć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz